Dżem z jarzębiny i gruszek
Jeśli chcesz zachować w słoiku smak lata i jesieni, koniecznie musisz zrobić dżem z jarzębiny i gruszek. Smak ma wyjątkowy – słodycz złamana lekką goryczką. Nieco wytrawny, zdecydowanie bardziej jako dodatek do mięs czy serów, niż do słodkich bułeczek. Chociaż oczywiście można dodawać do czego się chce, rzecz gustu kulinarnego – wszak nie to dobre, co jest dobre lecz co komu smakuje.
Jak zdobyć jarzębinę? Wystarczy się rozejrzeć wokół. Rośnie w w parkach, w podmiejskich lasach, a także na osiedlowych podwórkach. Oczywiście warto zadbać o to, aby jarząb, z którego chcemy uzyskać owoce, nie rósł w zanieczyszczonym terenie, blisko ruchliwej drogi, zakładów produkcyjnych czy też okolicy pełnej kominów.
Jak pozbyć się goryczy z jarzębiny?
Jarzębinę oczywiście można uprawiać we własnym ogrodzie. Ja, w nadziei na posiadanie własnych pomarańczowych owoców, posadziłam w ogródku jarząb szwedzki. Wybrałam akurat tę odmianę jarzęba, ponieważ w przeciwieństwie do jarzębiny pospolitej, owoce jarzębu szwedzkiego są pozbawione goryczki.
Jarzębinę zrywamy w październiku, a nawet w listopadzie, po pierwszych przymrozkach – wtedy owoc jarzębiny ma łagodniejszy smak, tracąc nieco charakterystyczną goryczkę. Jeśli zerwiemy wcześniej owoce, powinniśmy zamrozić je w zamrażalniku przez dzień czy dwa. Ja w zeszłym roku zostawiłam je w zamrażalniku na miesiąc, uznając, że skoro już są zamrożone, to jest im bez znaczenia. Dżem udał się wspaniale. Ten jesieni jarzębina mroziła się u mnie zaledwie tydzień.
Na zdrowie
Jarzębina to mała apteka – zawiera m.in. witaminę A, C, E, P, PP i K, ale przede wszystkim witaminę C i to w sporych ilościach. Obfituje też w karoten i to w dwukrotnie większej ilości, niż królowa karotenu – marchew. Nie oznacza to jednak, że możemy owoce jarzębiny spożywać bezpośrednio po zerwaniu – wtedy jest trująca, a to za sprawą toksycznego kwasu parasorbinowego. Jednak trucizny tej pozbędziemy się bez problemu pod wpływem minusowej temperatury, bądź bardzo wysokiej.
Dżem z jarzębiny i gruszek
- 1 kg owoców jarzębiny
- 1 kg dojrzałych gruszek
- 1 kg cukru
- sok z połowy cytryny
Wykonanie:
- Zrywamy jagody z kiści, selekcjonujemy, odrzucając uszkodzone. Dokładnie myjemy. Jeśli owoce były zrywane przed przymrozkami, umieszczamy je w zamrażalniku na minimum jedną dobę.
- Owoce umieszczamy w garnku z gorącą wodą, doprowadzamy do wrzenia, gotujemy kilka minut, po czym przecedzamy owoce. W ten sposób pozbywamy się goryczki i usuwamy z owoców kwas parasorbinowy.
- W garnku zagotowujemy wodę z cukrem. Do syropu dodajemy owoce jarzębiny, gotując ją około kwadransa.
- W tym czasie obieramy gruszki ze skóry, usuwamy gniazda nasienne, kroimy w kostkę. Kropimy je sokiem z cytryny, aby nie ściemniały w oczekiwaniu na gotowanie.
- Gdy minie kwadrans, do gotującej się jarzębiny dodajemy gruszki, mieszamy całość i gotujemy nadal, mieszając co jakiś czas.
- Po upływie godziny wody jest już w dżemie mało, zdecydowanie bardziej wtedy się już smaży, niż gotuje. Trzeba teraz pilnować, aby zawartość garnka nie przypaliła się, dlatego ważne jest, aby często ją mieszać.
- Gdy konsystencja i przejrzystość dżemu będzie już zadowalająca, dodajemy pozostały sok z cytryny, który wzmocni kolor dżemu oraz nieco podkręci jego smak.
- Wrzący dżem nakładamy do wyparzonych słoiczków. Dżemu nie trzeba pasteryzować, ponieważ jest w nim wystarczająco dużo cukru. Wystarczy zaraz po nałożeniu do słoiczków dokładnie zamknąć wieczka i obrócić do góry dnem, aż do ostygnięcia zawartości.