SUBIEKTYWNIE

Czy nawigacja jest kobietą?

„Gdzie ja jestem? Zgubiłam się™? Pomyliły mi się™ drogi? Źle zjechałam? Którę™dy teraz?” Czy to jeden raz zadawałyś›my sobie takie pytania jadą…c jakąś› dziwną… drogą? Czy rzadkością są… sytuacje, kiedy wychodzimy ze sklepu w pasażu handlowym i nie jesteś›my pewne, w którym pójść kierunku? Drogie Panie, wytł‚umaczenie jest jedno.

Ponoć kobiety nie są… mistrzyniami orientacji w terenie.  Jest to spowodowane wzglę™dami genetycznymi. Tak lubią o tym myśleć‡ i wtedy nie czują™ zażenowania z powodu tej nieszkodliwej niedoskonałości. Szukają…c jej przyczyn zaczynam zastanawiać się,  jak to właściwie było z naszymi przodkami?

Od zawsze mężczyźni zajmowali się polowaniami, szukając strawy, a potem ją… goniąc po lasach. Kobiety w tym czasie siedział‚y w jaskiniach i niańczyły dzieci.  Mężczyźni musieli pokonywać spore odległości i to często na nieznanym terenie. Prócz tego musieli również wiedzieć‡, jak wrócić‡ do swoich kobiet, pilnujących ogniska domowego i potomków bazgrzących po ścianach jaskiń ówczesne graffiti. Te męskie wyprawy pewnie do prostych zadań  nie należał‚y. Nie było przecież kompasów, drogowskazów, telefonów komórkowych czy GPS-ów. Matka natura dała im niezł‚y wycisk, serwują…c lekcje cierpliwości, pokory, wiary w siebie. Te niekończące się wędrówki w terenie były również dla panów świetną gimnastyką dla mózgu.  I wł‚aśnie dzięki temu mieli oni możliwość doprowadzenia zmysł‚u orientacji do perfekcji.

Latka mijał‚y, a nam kobietom dalej nie dawano szans na zdobycie tego daru. Kiedy wyszliśmy już z jaskiń„ i przeprowadzili do osad, panowie nadal hasali po lasach za zwierzyną…, tudzież wpadali do  są…siadów, aby powalczyć o prawa do nowej ziemi. A kobiety w tym czasie wyciągały jaja spod kur, karmił‚y dzieci i tkał‚y swoje łaszki na rę™cznych krosnach.

A rycerze na swoich rumakach i damy ich serc? Oni „wio” na kolejną… bijatykę™, one w zamczyskach koiły stę™sknione serca haftują…c i przygrywają…c na dziwacznych instrumentach.

Czas mijał‚, rodził‚y się™ kolejne pokolenia, zmieniała się™ mentalność‡, zwyczaje, warunki życia, a my kobiety jak na początku ugrzęzłyśmy w domach, tak już w nich zostałyś›my. Chłop za chlebem, a baba w tym domu: pranie, gotowanie, uprawianie, matkowanie. To ja się™ teraz pytam, kiedy miał‚yśmy posiąść‡ umiejętność bezbłędnego, intuicyjnego poruszania się™ w terenie?

W koń„cu nadeszł‚y czasy, kiedy płeć piękna wyszła z domów. Teraz również i my podróżujemy,  polujemy na zwierzynę™, wyruszamy za chlebem, a nawet idziemy na wojnę™ jeśli trzeba. Interpretacja tych sł‚ów jest szeroka i dowolna. Faktem jest, że jeśli nikt nas nie zapę™dzi  z powrotem do domów, to już za kilka pokoleń„ być‡ może będziemy dorównywać mężczyznom w tym, czego dziś› niejednokrotnie jedynie możemy im zazdrościć‡.

Dodaj komentarz